Idąc sobie dziś ulicą, tradycyjnie za słuchawkami na uszach... włączyłem sobie płytę Johna Mayer'a pt. "Continuum".
Rozumiem że ludzie słuchają różnej muzyki... i że rózni ludzie potrafią różnie odebrać ten sam utwór... jednak nie potrafię uwierzyć w to że ktoś z ręką na sercu mógłby przysiąc iż słuchając piosenki takiej jak ta ->
podczas ulicznego spaceru przy dopisującej pogozdie nie poczułby się jak w teledysku... i nie zaczął rozglądać dookła uśmiechając do ludzi którzy i tak zajęci swoim sprawami nie zwaracają na to uwagi...:P
Ale to tylko ja:P
PS. To moja pierwsza notka napisana Windows Live Writerem... fajowy program:> polecam wszystkim którzy mają Windowsy (ehehehehehe:P)
1 komentarz:
Ja Ci dam Windowsy, chamie! :P
Poza tym Mayer jest mój. Dzwonię na policję! :P
Prześlij komentarz