czwartek, marca 06, 2008

"Nine Inch Nails - Ghosts I-IV"


Kiedy na oficjalnej stronie NIN która tak właściwie była blogiem lidera zespołu Trent Reznora pojawiła się tajemnicza wiadomość o treści "2 hours..." można się było spodziewać wszystkiego... ale nie tego że po wejściu na stronę przywita mnie nowy layout oraz informacja "The new Nine Inch Nails record is available RIGHT NOW!". To właśnie uwolnienie się od umowy z wywtórnią pozwoliło Trentowi przeprowadzić taką akcje, po prostu bez żadnych zapowiedzi, bach... jest płyta...
Do tego jest to płyta na którą każdy może sobie pozwolić... otóż na stronie http://ghosts.nin.com możemy pobrać pierwszych 9 kawałków za darmo lub sciągnąć całość w cenie 5$. Oprócz tego dostępne są też 3 wersje wydania fizycznego, dla ludzi którzy lubią mieć wszystko na półeczce;)
No dobrze... to tyle jeśli chodzi o sposób w jaki ta płyta trafiła do rąk spragnionych fanów... ale co z muzyką?

Po pierwsze nie jest to zwykła płyta NIN... album składa się z 36 instrumentalnych tracków... Trent i jego znajomi weszli do studia... zamknęli oczy i zaczęli grać... no i efekt... o ile wszystko dobrze zrobiłem powinniście słyszeć czytając ten wpis:P
Po pierwsze klimat... polecam na początek przesłuchać utwór "1 Ghosts I" tylko niestety utwory na Playerze odtwarzane są losowo więc będziecie musieli trochę poklikać ale warto.. coś niesamowitego...

Ten album to właściwie soundtrack do nieistniejącego filmu... żałuję że piszę tą notkę teraz... gdyż wczoraj kiedy zasypiałem w głośnikach słychać były "duchy" mógłbym o tej płycie napisać chyba z 10 stron... jest naprawdę... stymulująca... bardzo podoba mi się też to że utwory oznaczone są jedynie numerami... nic nie jest nam narzucane... można zamknąć oczy i popuścić wodze wyobraźni...
Nie jest to płyta do słuchania tak na szybko, aby ją docenić... trzeba się skupić na tym co się słyszy...

Prawdę mówiąc gdy pierwszy szok związany z nagłą premierą nowej płyty NIN minął.. i przeczytałem opis tego wydawnictwa na stronie... pomyślałem.. ok.. ciekawy eksperyment ale pewnie nie do słuchania... no i już pierwszych kilka utworów uświadomiło mi jak bardzo się myliłem...

Trent po raz kolejny mnie zaskoczył.. bardzo pozytywnie... nie wykluczone że jescze coś o tej płycie napiszę... ale teraz czas się szykować do szkoły... a was zachęcam chociaż do ściągnięcia darmowej próbki... no i przy okazji... przejrzycie PDF'a dostarczanego wraz z plikami mp3... zdjęcia w nim zawarte są po prostu genialne - chcę lustrzankę :P

Edit:
Przesłuchajcie też koniecznie "duszka" numer 28 :>

2 komentarze:

Flor pisze...

Słyszałam póki co tylko kilka kawałków i faktycznie jest klimatyczna. Tworzy nastrój... Trent mnie również zaskoczył, bo NINu lubię wybiórcze kawałki i wiele utworów mi się nie podoba, a tu proszę... niespodzianka :P.

freakypixels pisze...

Matko kochana! Masz babo placek! Motyla noga! Na pohybel! Ło rany! Kurza stopa! Kurka wodna! Rany Julek!

A album fajowy.

:P