Pierwszy miesiąc roku 2008
No tak.. właśnie dobiega końca pierwszy miesiąc nowego roku... i co?:P Ano wypadałoby coś napisać.. znowu... więc jak mija styczeń 2008? No wiadomo.. zimno... sesja... nic się nie chce:>
Ale jest kilka rzeczy wartych wzmianki...
- Jak kiedyś nie znosiłem U2 tak ostatnio się zasłuchuję:> polecam płytę All That You Can't Leave Behind :>
- SingStar przypomniał mi że kiedyś lubiłem śpiewać:>
- Szkoda tylko ze nie umiem... :P
- Ale mam to gdzieś:P
- Technopol: Triumf techniki nad kulturą - polecam:> świetna książka... warto przeczytać... zastanowić się.. zgodzić się... lub nie:P
-Naprawdę wpisywałem te arkusze do Excela:P
-Siematycze są zdecydowanie za daleko:>
-Beowulf kicks ass!!
- Torby są jednak wygodniejsze od plecaków...
Tak to mniej więcej wygląda... leżę właśnie w łóżku z laptopem... w głośniczkach rozbrzmiewa U2 - Walk On a ja myślę o poniedziałkowym egzaminie i o tym że w lutym ostro trzeba się wziąć za magisterkę... (pozdrawiam Pana Doktora:P)
Dobra kończę to:> idę przejść jescze jeden level w Geometry Wars Galaxies i spać:>
Cześć wam:P
8 komentarzy:
Najbardziej podoba mi się myślnik o Siemiatyczach :D zgadzam sie i popieram ;) cieszę się że odkrywasz na nowo radośc śpiewania :)a tą ksiazkę chetnie bym przeczytała
3 maj się i powodzenia w pisaniu magisterki :)trzymam kciuki - znczy wszystko się uda :)
W dziwne gry grasz - nigdy nie słyszałem o SinStarze, ale brzmi konkretnie. Rozumiem, że śpiewanie to grzech? :P
Następny podpunkt... Jasne, że Beowulf kicks ass! Powiedziałbym nawet, że kopie dupę, ale to publiczny blog i nie chcę wprowadzać brzydkiego słownictwa.
...
Ups :P.
Echh:P już poprawiłem tytuł bucu:P Chodziło o oczywiście o singstara:P
Mogłeś napisać kopie zadek:P wtedy by się nikt nie przyczepił:> ale nie musiałeś pójść na całość:P pamiętaj.. jak mi zamkną bloga to to będzie twoja wina:P
- Tą płytkę U2 akurat mam :D.
- Cieszę się, że singstar tak Cię wciągnął. Hehe... ja wiem, że siostra była tylko wymówką :P.
- LOL... Beowulf rządzi... po prostu coś pięknego w połączeniu z tymi efektami :).
A byłeś taki twardy w stosunku to U2. Ciągle powtarzałeś: NIe. Nie! NIE. NIE! nie. NiE. niE. nIE. NiE! nie. Nie. NIE!!! nIE! nie. NIE! nie. NiE. niE. nIE. NiE! nie. Nie. NIE!!! nIE! nie. NIE!!! nIE! nie. Nie. NIE!!! nIE! nie. NIE! nie. Nie. NIE!!! nIE! nie. NIE! nie. NiE. niE. nIE. NiE! nie. Nie. NIE!!! nIE! nie. NIE!!! nIE! nie. Nie. NIe. Nie! NIE. NIE! nie. NiE. niE. nIE. NiE! nie. Nie. NIE!!! nIE! nie. NIE! nie. NiE. niE. Nie. NIE!!! nIE! nie. NIE! nie. NiE. niE. nIE. NiE! nie. Nie. NIE!!! nIE! nie. NIE!! NIe. Nie! NIE. NIE! nie. NiE. niE. nIE. NiE! nie. Nie. NIE!!! nIE! nie. NIE! nie. NiE. niE. nIE. NiE! nie. Nie. NIE!!! nIE! nie. NIE!!! nIE! nie. Nie. NIE!!
A teraz? Chyba już Cię nie szanuję...
:P:P:P
-Zazdroszczę Ci tego Sin(g)Stara. Mi musi wystarczyć szczotka do włosów :P
-Torby rzeczywiście są wygodniejsze, ale czasem mniej pojemne :P
Happy New Year! :]
Singstara w marcu jak moi rodzice wyjadą pewnie będziesz miała okazję doświadczyć:P Ale nie przerywaj treningów ze szczotką:P
No ja jestem dopiero po moich pierwszych doświadczeniach z torbami:P i póki co jeszcze miejsca mi nie brakuje:)
Happy New Year tobie też:>
Jej, chyba oglądam za dużo seriali... Przeczytałem "Happy New Earl" :P.
Prześlij komentarz